
Jan zadzwonił, kiedy mój tata leżał nieprzytomny w szpitalu
Krótkie wspomnienie na dziś.
«Jedna z ostatnich rozmów, którą odbyłem z Janem, dotyczyła mojego taty. Nie wiem, skąd się dowiedział, że miał zawał. Nie mówiłem mu o tym, ponieważ wiedziałem, że sam jest w bardzo złym stanie. Nie chciałem mu zawracać głowy. Jednak on zadzwonił. I powiedział coś bardzo mądrego. Nie obiecywał, że za chwilę zdarzy się cud, nie mówił też, że wszystko będzie dobrze. Powiedział, żebyśmy się modlili, żebyśmy z pokojem w sercu potrafili przyjąć to, co przyniosą najbliższe dni. A potem w swoim niepowtarzalnym stylu rozładował napiętą sytuację, mówiąc: „Piotrek, nic się nie martw. Wszystko będzie, jak ma być. Stoi tu koło mnie Ziuk (ojciec ks. Kaczkowskiego, niekoniecznie bardzo religijny człowiek – przyp. red.). I nawet Ziuk za chwilę zdrowaśkę za twojego tatę odmówi. Prawda, Ziuk?” (śmiech).
No więc jeśli pytasz mnie, co się we mnie zmieniło po śmierci Jana, mogę ci powiedzieć, że mam momenty, w których bardzo żałuję, że go nie ma. Po prostu mi go cholernie brakuje. Ale przede wszystkim widzę, ile dobrego zrobił. Może cierpienie nie uszlachetnia, ale sposób, w jaki Jan je przeżywał, do czego je świadomie wykorzystał i jak się tym wszystkim z nami podzielił, uwrażliwiło mnóstwo osób na potrzeby drugiego człowieka. Uruchomił w wielu ludziach ogromne pokłady dobra. Cierpienie Jana dało piękny owoc. Co nie zmienia faktu, że wolałbym,
żeby ten pieprzony glejak go nigdy nie zaatakował i żeby Jan siedział tu teraz z nami»
Dziś mija dwa lata od jego śmierci. Dzięki Jan za wszystko. Tęsknię.
***
To mały fragment naszej rozmowy o Janie z Łobuzy. Grzesznicy mile widziani. Nagraliśmy ją w Puckim Hospicjum, gdzie w tamtym momencie posługiwał Grzesiek Kramer SJ. Mam ogromną wdzięczność w sercu za to, że mogłem poznać to miejsce i ludzi, którzy je tworzą. Dziś jest dobry dzień, żeby wesprzeć Puckie Hospicjum. To było marzenie i prośba Jana. Tu znajdziecie sposoby, jak to można zrobić: www.hospitium.org
Dokładnie 5 lat temu papieżem został człowiek, który w takim trochę łobuzerskim stylu wszedł do Watykanu i zdawał się…
Opublikowany przez Piotr Żyłka Blog 13 marca 2018